Newsletter #12

Black Friday, czyli jeden z najtragiczniejszych pożarów buszu, jakie nawiedziły Australię. Przez niektórych określenie to, jest również stosowane również w stosunku do pierwszego piątku po Dniu Dziękczynienia.

Historycy zajmujący się współczesnością łączą powstanie Black Friday z paradami, jakie urządzano z okazji Święta Dziękczynnie, a konkretnie z faktem, że na ich końcu pojawiała się platforma ze Świętym Mikołajem. Symbolizował on fakt, że kolejne duże święto, to Boże Narodzenie.

Pod koniec XIX wieku standardem było to, że parady były sponsorowane przez domy handlowe. Wykorzystywały one to wydarzenie do promocji swoich sklepów i ofert. Z czasem pierwszy dzień po Święcie Dziękczynienia stał się dniem, w którym oficjalnie startował sezon świątecznych zakupów.

Skąd sama nazwa?

Pierwszy raz użyto jej w dzienniku „Factory Management and Maintenance” poświęconego podstawom zarządzania zakładem pracy w wydaniu z 1951 roku. Miało ono określać praktykę brania przez pracowników zwolnienia chorobowego, aby mieć wolny czterodniowy weekend.

Na początku lat 60tych terminu Black Friday zaczęli używać… policjanci. A konkretnie ci z Filadelfii pracujący w drogówce. Black Friday ma swój początek jako określenie fatalnej sytuacji na zakorkowanych drogach, ulicach, a nawet zatłoczonych chodnikach! Policjanci musieli pracować w 12-godzinnych zmianach by zapanować na ruchem.

Początkowo kupcy sprzeciwiali się nazwie – miała ona wydźwięk pejoratywny. Do tej pory to, że jakiś dzień był „czarny” oznaczało katastrofę. Najbardziej znany Czarny Piątek z przeszłości miał miejsce w 1669 roku, gdy doszło do krachu na rynku złota. Sprzedawcy próbowali nawet przepchnąć inne terminy jak „Big Friday” jednak bez skutku, i tak termin rozprzestrzenił się po całych Stanach a dziś – po całym świecie jako „święto promocji i wyprzedaży”.

Czy aby na pewno?

W 2019 roku Deloitte we współpracy z firmą Dealavo przeprowadziło analizę ponad 800 sklepów internetowych. I choć w przypadku „Black Friday” nie ograniczał się do jednego dnia, ale trwał cały weekend, a nawet tydzień, to obniżki cen sięgnęły realnie średnio tylko 4 proc.

Parafrazując klasyka, można by rzecz:

Taniej to już było.

I to dosłownie. Mam wrażenie, że to, co dzieje się wokół Black Friday powoli się cywilizuje. Pamiętam pierwsze wyprzedaże kilka lat temu, to była dopiero wolna amerykanka. Internet przyjmie wszystko, każdy mógł podnieść cenę na kilka godzin przed czarnym piątkiem, żeby później spektakularnie przekreślić ją i pokazać, że obniżył o 90%.

Na szczęście wraz z rozwojem Internetu, pojawiły się narzędzia, które pozwalają wychwycić takie zachowania. Ceneo i Skąpięc pozwalają sprawdzić historyczną cenę produktu. To swoją drogą świetnie pokazało eldorado dla sprzedawców środków ochrony osobistej tuż po wybuchu epidemii:

Historia ceny Barbicide Spray
Barbicide Spray o pojemności 5 litrów kosztował na początku marca 117,90 zł. Kilka dni później kosztował już 350 zł, czyli ponad dwa razy więcej

Powstała nawet specjalna strona FakeFriday.org, która pozwala nam sprawdzić, czy dana promocja to nie zwykła ściema.

Strona Fake Friday czerpie informacje na temat cen poszczególnych produktów w ostatnich miesiącach i zapisuje je. Strona skupia się głównie na sklepach RTV/AGD i dość jasno pokazuje, że Black Friday, wcale nie jest najlepszym czasem na robienie zakupów. A przynajmniej nie tych impulsywnych.

Przygotowałem listę produktów, w której zestawiłem ich cenę z dnia 23 listopada 2020, z najniższą ceną z poprzednich 6 miesięcy. Czyli ogólnie produkty, których czas za korzystny zakup już minął :/”

Pełna lista, dostępna tutaj.

Mówiąc o zakupach impulsywnych dotykam kolejnego tricku na jakie dajemy się nabierać. Nie jest tak, że w czasie Black Friday wszystkie promocje to kłamstwo. Naprawdę wiele z nich to naprawdę niezłe okazje, zwłaszcza że sklepy często oferują kilka produktów w super promocji (nawet poniżej ceny zakupu) tylko po to, aby ściągnąć uwagę i zachęcić klienta do przejrzenia innych produktów.

Przygotowując się do tego wpisu, śledziłem różne „promocje”, żeby wychwycić i pokazać Wam jak często są one co najmniej – zmanipulowane. Przeglądając je, trafiałem co chwile na oferty w których sam myślałem – Kurde. Ale okazja! Przyznaje, że momentami, widząc naprawdę dobrą ofertę kusiło mnie, żeby z niej skorzystać chociaż… zupełnie nie potrzebowałem tej rzeczy.

Na przykład:

Plecak Nike za 35,56 zł . Najtańsza alternatywa znaleziona w sieci to 90 zł.

Drukarka do etykiet za 56 zł. Najtańsza alternatywa 199 zł

Czy zestaw garnków tefal w technologi Ingenio (odczepiana rączka) – realnie taniej o 100 zł.

To naprawdę świetne okazje tylko, że wszystkie te rzeczy to… zbytki 🙂 Chyba że poczujecie duszę handlowca i za moment wystawicie je na OLX czy Allegro. Lub jesteście przedstawicielem tej samej rasy co osobnik z poniższej ilustracji…

(Dumna cebula z hurtowego zakupu siedmiu powerbanków…)

Tak czy inaczej, warto podchodzić do tematu na trzeźwo, czyli… z listą zakupów i obserwować tylko te rzeczy, które naprawdę chcecie kupić.

Jest to szczególnie istotne z tego względu, że oprócz realnych promocji, często napotykamy się na takie, które promocjami są tylko z pozoru. Co gorsze, robią tak renomowane marki.

Weźmy takie Allegro, które przygotowało w tym roku kilkadziesiąt produktów w obniżonej cenie. Promocje były podzielone na dni i trwały cały tydzień. Allegro z wyprzedzeniem pokazywało, co czeka nas w kolejnych dniach, jednak ze zrobieniem zakupów musieliśmy poczekać do północy poprzedzającej dzień, na który promocja została przygotowana.

I tu dochodzimy do kolejnego aspektu Czarnego Piątku. Czy promocje należy rozpatrywać globalnie czy lokalnie w zakresie jednego sprzedawcy?

Spójrzmy na przykład słuchawek Xiaomi AirDots S, które realnie zostały przecenione z 72,18 zł na 49 zł. Nie ma tu ściemy, bo u tego sprzedawcy słuchawki rzeczywiście kosztują dość drogo.

Problem w tym, że te słuchawki w regularnej sprzedaży, notabene na tym samym portalu, można kupić już za 40 zł. Nowe. Z fakturą u darmową wysyłką.

W ten sposób dochodzimy do meritum całej sytuacji z Czarnym Piątkiem. Jeśli połączymy ze sobą fakty takie jak:

  • 3/4 Polaków deklaruje, że dokona zakupów na BF
  • Pod koniec listopada Polacy zaczynają myśleć o robieniu zakupów na święta
  • Ponad 83% Polaków robi zakupy na święta z wyprzedzeniem
  • Co piąty Polak wydaje na prezenty między 401 a 500 zł (niezależnie od dochodu), a 13% ankietowanych deklaruje, że na prezenty przeznaczy od 1000 do 1999 zł

Z tej perspektywy patrząc nie ma absolutnie żadnego powodu, żeby obniżać ceny produktów, które są popularne i które ludzie i tak chcą kupić! Co więcej – im bliżej świąt, tym oczywiście ta chęć wzrasta dlatego te produkty powinny być jeszcze droższe. I właśnie to potwierdza wspomniany wcześniej raport Deloitte, ceny aż do świąt… będą dalej rosnąć.

Jest oczywiście sens obniżania produktów, które zalegają w magazynach, czyli końcówek serii, niepopularnych rozmiarów itp. Ale umówmy się – ceny wciskają nam że przeceny Black Friday wynoszą 20, 50 a nawet 80 procent podczas gdy średnia marża na elektronice wynosi… 10%.

Na koniec chciałem Wam polecić odkrycie tego sezonu – stronę pepper.pl. Jest to agregator promocji (nie tylko na BF). Co prawda można tam znaleźć oferty sponsorowane, ale ogromną zaletą portalu jest jego wielka społeczność, która nie pozostawia suchej nitki na ofertach specjalnych, które w rzeczywistości nimi nie są.

#visualize

I was the sum total of the obstacles I’d overcome.” — @davidgoggins

#byeBye

Jeśli podoba Ci się ten newsletter to będzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się nim z innymi (najlepiej jeśli udostępnisz ten link albo post na Facebooku/Twitterze/Linkedinie – z góry dziekuję!).

Oczywiście zachęcam do zapisu jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, możesz zrobić to wykorzystując formularz poniżej 🙂

Newsletter

Dawid Adach

Co-Founder @ MDBootstrap.com / Forbes 30 under 30 / EO'er

For years I've been working as an IT Consultant in countries like Netherlands, Belgium, Poland or India developing enterprise class systems for the biggest companies within domain.

Since 2016 I'm co-founder of MDBotstrap.com - world class UI Framework used by NASA, Amazon, Nike, Airbus, Samsung, Apple and many other Fortune 500 Companies.

All author posts
Related Posts
  • Newsletter #16

    Pewien mędrzec powiedział kiedyś: „nie przekonają nas, że białe jest białe a czarne jest czarne” Jarosław Kaczyński A skoro tak to może uda mi się dziś przekonać Cię, że białe jest czarne a czarne jest białe? 🙂 A konkretnie że 1 = 2. Gotowy? No to spróbujmy. Załóżmy, że mamy dwie zmienne a i b. Obie zmienne są sobie równe (mają […]

  • Newsletter #13

    #giełda #inwestycje John Maynard Keynes kiedyś powiedział: Zysk najmądrzejszym (giełdowym profesjonalistom) przynieść może raczej antycypacja psychologii tłumu niż realnych tendencji, a także czujne małpowanie nierozsądku. To dlatego, że naprawdę wiedzą niewiele więcej niż ten tłum – choć udają, że wiedzą. Mówi się, że giełda nie odzwierciedla aktualnej sytuacji firm tylko oczekiwania inwestorów co do ich […]

  • Newsletter #10

    #wiadomości #covidFree 11 marca 2020 roku WHO uznało epidemie COVID19 za pandemię. W Polsce pierwszy przypadek pojawił się 4 marca, czyli dokładnie 258 dni temu. Wydaje się, że od tego momentu nie ma dnia, w którym w wiadomościach temat korona wirusa nie wystąpił chociaż raz. Dlatego nic dziwnego, że choć temat jest szalenie ważny, to […]