Newsletter #7

Staram się pisać regularnie i wypuszczać newsletter na początku tygodnia tj. w poniedziałek – najpóźniej wtorek. W tym tygodniu jednak mam nadzieję, że wybaczycie mi opóźnienie ze względu na mam nadzieję, dobrą wymówkę.

Dziś, tj. wtorek 20 października, kiedy piszę tę edycję newslettera, miałem przyjemność wraz z moim wspólnikiem prowadzić prezentację na największej konferencji marketingowej w Polsce – I Love Marketing. ILM to 4 dni, 6 konferencji i ponad 100 prelegentów.

Wraz z Michałem mówiliśmy o tym, jak ciężko jest przedostać się do chińskiego Internetu na straży, którego stoi Wielki Chiński Firewall (sic!) który analizuje i filtruje treści zgodnie z wytycznymi partii rządzącej. A także o tym, że warto próbować, ponieważ Chińczycy, co nieuniknione, niebawem staną się pierwszą gospodarką świata z najliczniejszą i najszybciej bogacącą się klasą średnią. I wreszcie o tym, jakie działania należy podjąć oraz jakie wymagania spełnić aby rozpocząć swoją ekspansję na Chiński rynek.

Niestety nagranie z wystąpienia nie jest dostępne (tu krótkie podsumowanie wszystkich prezentacji) ale zachęcam Was do lektury wpisów Michała m. in. o tym, dlaczego Chiny gardzą demokracją a także o tym czy Covid-19 to początek końca dominacji Zachodu i USA?

#praca #emerytura

System emerytalny w Holandii jest najlepszy na świecie. Wynika to wyraźnie z globalnego wskaźnika emerytalnego Mercer CFA Institute, który porównuje systemy 39 różnych krajów.

• Holenderski system otrzymał w tym zestawieniu 82,6 pkt i ocenę „A”.
• Na drugim miejscu znalazł się duński system emerytalny (81,4 pkt, ocena „A”), a na trzecim izraelski (74,7 pkt, ocena „B”).
• Polska, z oceną „C” znalazła się na 25. miejscu, wśród 39 krajów. Z wynikiem 54,7 pkt uplasowała się pomiędzy Peru a Brazylią.
• Co ciekawe, gorzej od Polski wypadła Japonia, ich system emerytalny znalazł się na 32. miejscu (48,5 pkt, ocena „D”)

W latach 2012-2016 pracowałem w Holandii w roli konsultanta IT dla holenderskich banków i ubezpieczycieli. Od tego czasu powtarzam wszystkim, że ich system emerytalny jest, moim skromnym zdaniem, najlepszym systemem na świecie co, już po raz trzeci potwierdzają niezależne organizacje takie jak instytut Mercera.

Kocham Holendrów za ich pragmatyzm. Uwielbiam ich podejście, w którym nie traktują ludzi jakby nie mieli rozumu, a jednocześnie zmuszają do minimalnych oszczędności tych, którzy nie mają talentu do oszczędzania.

Holenderska emerytura podstawowa czyli AOW – Algemene Ouderdomswet przyznawana jest wszystkim, którzy przebywają na terenie Holandii. Jej wysokość jest uzależniona od okresu zamieszkiwania i pracy w tym kraju. Przy obliczaniu bierze się pod uwagę ostatnie 50 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego i za każdy rok pracy lub pobytu nalicza się 2% całości świadczenia. Za 10 lat pobytu przyznawane jest świadczenie w wysokości 20% AOW.

Parafrazując, niezależnie od tego ile wynosi Twoja pensja, każdemu potrącane są takie same składki (kwotowo), w zamian za to każdy dostanie tyle samo podstawowej emerytury (również kwotowo).

Aby dostać pełną emeryturę powinieneś przepracować 50 lat, ale też nie masz takiego przymusu. Jeśli chcesz przejść na emeryturę 10 lat wcześniej nie ma najmniejszego problemu, dostaniesz 20% mniejszą emeryturę (2% za każdy rok).

Wiek emerytalny to kolejny obszar w którym moglibyśmy (powinniśmy) wzorować się na kraju wiatraków i tulipanów. Obecnie wiek emerytalny w Holandii wynosi 67 lat. Ale od 2022 r. będzie on uzależniony od średniej oczekiwanej długości życia holenderskiego obywatela. Szacuje się, że osoba w wieku 20 lat rozpoczynająca karierę zawodową będzie przechodzić na emeryturę w wieku 71 lat. I znów przebija się ich pragmatyzm – tam nikt nie oszukuje się, że „będzie dobrze” i skraca wiek emerytalny, tak jak w Polsce zamiatając problem niewypłacalności ZUSu (któremu w 2019 roku zabrakło 48,65 mld zł na emerytury a do 2023 może brakować aż 58,1 mld zł które dołożymy z naszych podatków) pod dywan.

Oczywiście AOW to odpowiednik naszej minimalnej emerytury dlatego Holendrzy nie oczekują, że poszaleją ma emeryturze. Z ego powodu w Holandii bardzo popularne są dodatkowe filary jednak te są całkowicie dobrowolne i oddane w ręce sektora prywatnego.

A więc pomimo niskiej emerytury, wysokiego wieku emerytalnego i o wiele wyższych podatków (które wynoszą w Holandii od 36,65% do 51,75%, dla porównania w Polsce do 17% i 32%) zajmują 5 miejsce w rankingu najszczęśliwszych krajów na świecie, podczas gdy nasz opiekuńczy kraj – dopiero 40.

#visualize

#technologia #apple #iPhone

Kilka lat temu, gdy próbowaliśmy założyć nasz pierwszy „Startup” i podbić światowe rynki IT często odwoływaliśmy się do tak zwanego indexu Big Maca. Ten nieformalny wskaźnik przyjmuje za punkt odniesienia słynną kanapkę z sieci Raya Kroca (polecam ciekawy film o tym jak założyciele restauracji bracia McDonalds stracili ją na rzecz Kroca – McImperium) przyjmując, że jest to produkt rozpowszechniony i standardowy prawie na całym świecie a do tego nie odbywa się tu handel międzynarodowy – żaden kraj nie sprzedaje drugiemu BigMaców, tylko produkuje je sam.

Następnie porównując cenę kanapki w danym kraju oraz średnie wynagrodzenie oblicza się ile czasu (minut) potrzeba aby zapracować na jednego BigMaca.

Indeks BigMaca doczekał się wielu wariacji i jedną z nich, tak zwany Index iPhona. W związku z ostatnią premiera iPhona 12 Picodi przygotowało raport, w którym uwzględniło 43 kraje.

Okazuje się, że aby pozwolić sobie na nowego iPhona polacy muszą pracować… ponad miesiąc. To wynik raczej przeciętny bo chociaż są kraje takie jak Meksyk czy Indie gdzie przeciętny Kowalski musi pracować na iPhone prawie 2 miesiące to jednak jesteśmy w tyle czołówki nie mówiąc już o tym, że Szwajcarzy potrzebują tylko 4,4 dnia, aby zarobić na nowego iPhona.

#design #wnętrze #architektura

Czytelnicy portalu dezeen wybrali najlepsze wnętrza w listopadzie. Uczestnicy głosowali na projekty w kilku kategoriach takich jak wnętrza domów, restauracji, miejsc pracy, hoteli czy barów. Wyniki możecie zobaczyć tutaj, a który najbardziej spodobał się Wam?

#covid #podróżowanie #restauracja

Linie lotnicze z Singapuru sprzedały w ciągu 30 minut wszystkie dostępne miejsca na… zjedzenie posiłku w uziemionym Airbusie SE A380 🙂

Ceny posiłków wynosiły $237 dolarów za kolację w klasie biznes oraz $39.6 w klasie ekonomicznej.

#praca #AI #automatyka

O tym, że sztuczna inteligencja/robotyka zabiorą nam pracę pisałem już niejednokrotnie. Pomimo tego nawet mnie zaskakuje to, jak szybko a przede wszystkim – w jak nieoczywiste na pierwszy rzut oka obszary wkrada się po cichu technologia, aby później znienacka zadomowić się na dobre i wyciąć ludzi.

Jednym z takich obszarów okazuje się.. ochrona. Tak, mam na myśli wszystkie firmy ochroniarskie strzegące domów, osiedli i firm. Niedawno Amazon wypuścił swój nowy system ochrony – autonomiczna kamera, która strzeże naszego domu.

Gdy system wykryje włamanie, kamera umieszczona na dronie zaczyna patrolować obszar, użytkownik dostaje alarmowy telefon i może na żywo oglądać podgląd z kamery, a także zaalarmować odpowiednie służby.

Według statista.com rynek security to w samych Stanach Zjednoczonych ponad 31 miliardów dolarów. Lwią część tych wydatków stanowią koszty ludzkie – pensje ochroniarzy, którzy w trybie zmianowym patrolują obiekty.

Łatwo sobie wyobrazić, że niebawem wielu z nich straci pracę na rzecz rozwiązań takich jak to zaprezentowane przez Amazona. Wystarczy użyć odpowiedniej ilości dronów i możliwości stają się nieograniczone. Szacuje się, że jednorazowy koszt instalacji systemu zwróci się w ciągu kilku miesięcy a co więcej, będzie on o wiele skuteczniejszy niż ochroniarz, któremu zawsze może się przysnąć… 😉

#byeBye

Jeśli podoba Ci się ten newsletter to będzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się nim z innymi (najlepiej jeśli udostępnisz ten link albo post na Facebooku/Twitterze/Linkedinie – z góry dziekuję!).

Oczywiście zachęcam do zapisu jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, możesz zrobić to wykorzystując formularz poniżej 🙂